Stół z wiekowego drewna No. 469

Toskania, tam, gdzie rozsiane są wiejskie gospodarstwa, a sielskie widoki zapierają dech w piersiach. Przepiękne aleje wzdłuż których rosną cyprysy, zabytkowe miasteczka, opactwa, dzikie termy. A może Wenecja? Magiczna i jedyna w swoim rodzaju, miasto kanałów i mostów, romantycznych happy endów z najstarszą kawiarnią na świecie.

Dwa z pozoru odległe światy, dwie kultury i sposoby życia, jak je połączyć? Takie zadanie otrzymaliśmy od właściciela jednej z najlepszych włoskich restauracji w Gdańsku.

Zamówione stoły miały być eleganckie, luksusowe, wyjątkowe, a jednocześnie lekko rustykalne, tak, aby serwowane na nich włoskie potrawy, były włoskie nie tylko ze smaku i wyglądu, ale też z powstałego wokół klimatu. Przyrządzone od serca, z włoskim temperamentem i podane w prosty, domowy, sielankowy sposób.

 Zadanie trudne, ale nie niemożliwe.

Prosty, gruby na 5 cm blat swoją historię powstania zawdzięcza kilku rzemieślnikom, traczom, którzy około 100 lat wcześniej rozpoczęli swoją pracę. Ręcznymi piłami stworzyli piękne, ręcznie rznięte bale, które przez kilkadziesiąt lat stanowiły warmińskie siedlisko. Dziś blisko 100-lat później, ślady ich pracy, lekkie nierówności, jak również powstałą przez lata patynę odnajdziesz na blacie we wspomnianej włoskiej restauracji. Blat zdecydowanie jest sielankowy, rustykalny, solidny, ale też domowy i ciepły opowiadający historię życia w zgodzie z rytmem pór roku.

Toczone nogi – to zupełnie inna historia – wykonane również z około 100-letniego drewna, zostały stworzone w naszej Manufakturze, w stylu mocno luksusowym, nieco barokowym, okazałym, figlarnym takim, jak włoska architektura dużych miast. Jak wenecki kunszt i zamiłowanie do piękna.

Ta z pozoru niemożliwa miłość rustykalnego blatu i rubasznych, toczonych nóg została połączona w jedyny słuszny sposób – jak najprościej. Brak cokołów, po prostu blat osadzony na masywnych, toczonych nogach.

Stare, wiekowe drewno, po raz kolejny otrzymało nowe życie, w tym przypadku będzie świadkiem niezliczonej liczby obiadów, kolacji, rodzinnych spotkań, a może randek?

Historia trwa dalej, drzewa rosną, nasz serca się radują.